poniedziałek, 11 maja 2015

Polska młodzież to banda idiotów?

          Dużym odzewem w ostatnim czasie mógł poszczycić się reportaż (?)* 
Filipa Chajzera – dziennikarza Dzień Dobry TVN, który ruszył na jedną z warszawskich ulic z wydrukowanym  znakiem SS. Mężczyzna zaczepiał młodych ludzi i pokazując im symbol pytał się o jego znaczenie. Odpowiedzi były różne: niektórym  kojarzył się z Powstaniem Warszawskim, innym z błyskawicami, a kolejni „bez bicia” przyznawali się do tego, że zwyczajnie nie wiedzą  do czego mogliby go przyczepić.



           No cóż… ciężko jest jakkolwiek to skomentować. Jak zawsze, kiedy w telewizji coś wyda się kontrowersyjne - Internet zareagował. Jeszcze zanim TVN zablokował możliwość oglądania materiału na takich serwisach jak YouTube.pl lub cda.pl pod publikacjami można było przeczytać komentarze, co prawda o różnej treści, ale tym samym znaczeniu, np.:  
 „co to jest??.....błyskawice....no k!%@ica człowieka bierze jak słyszy  się takiego barana...” 
albo
 „Nie wierzę, że panuje teraz taka tępota...”.
Faktycznie. Oglądając fragment  odcinka znanego programu człowiek może się złapać za głowę i zadać sobie pytanie „co dzieje się z tymi młodymi ludźmi i czyja to jest wina?” Otóż, odpowiedź jest prosta. Częściową winę za takie sytuacje ponosi program nauczania. Specjalnie spojrzałam w książkę klasy I liceum, w której to obecnie „przerabiana” jest II wojna światowa. Jak się okazało, zostało wyjaśnione czym było SS, w jaki sposób działało, lecz nigdzie nie widniał symbol tej nazistowskiej formacji. Skąd więc  zaczepieni na ulicy ludzie mieli to wiedzieć? Skąd mają dowiadywać się o tak podstawowych rzeczach, jak nie ze szkoły? Nie wszyscy przecież interesują się historią. Powiedzieć można by, że obowiązkiem każdego Polaka jest znajomość takich rzeczy, albo chociażby świadomość tego kto przyczynił się do śmierci  tylu naszych przodków. Tylko... przecież poczucie obowiązku się nabywa. I tutaj rodzi się kolejne pytanie: kto taki obowiązek powinien budzić? Rodzice? Nauczyciele? Internet?  Faktem jest, że młodzież robi się coraz głupsza, albo inaczej: zwraca uwagę na rzeczy mało ważne, ale najśmieszniejsze w tym wszystkim  jest, że wytyka to telewizja. Ta sama, która przyciąga uwagę serialami tzw.  „paradokumentami”, prostymi w odbiorze. Dziennikarz za każdym razem, kiedy ktoś odpowiedział źle na jego pytanie łapał się za głowę, przewracał oczami bądź w inny sposób pokazywał swoje zniesmaczenie. Tylko właściwie, czego się spodziewał? W dobie „Szkoły”, „Ukrytej prawdy”, „Dlaczego ja”...? Przecież to jest coś, co teraz króluje! Dlaczego telewizja, która przyciąga młodzież głupotami wytyka im niewiedzę? Dlatego, że kontrowersja dobrze się sprzedaje. Ta samo jak wyżej wymienione programy. Która stacja nie puszcza czegoś w tym stylu? Celebryci skaczą do wody  ludzie: „WOW”, celebryci przebierają się za innych celebrytów „WOW”, program o ekipie która tylko z racji „publicznej telewizji” nie występuje nago „WOW”! Ludzie! Takie materiały jak ten Filipa Chajzera powinien być apelem. Spójrzmy na siebie, zadajmy sobie pytanie: „czy ja byłbym w stanie powiedzieć czym było SS”, „czy na pewno jestem osobą, która ma prawo oceniać innych na podstawie kilkusekundowej migawki”? 
Nie dajmy z siebie zrobić idiotów. 

*Nie jestem pewna, czy mogę to tak nazwać.

Cześć, jestem Greca.
Od małego chciałam założyć tzw. "bloga osobistego". Mam nadzieję, że uda mi się jakoś go "pociągnąć". Mam nadzieję, że kogoś zainteresuje. Temat dzisiejszego posta co prawda stosunkowo dawny, jednak zastanawiał mnie już od jakiegoś czasu. Mam nadzieję, że też macie jakieś zdanie na ten temat i może nawet się nim podzielicie. Tymczasem, miłego wieczoru! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

about

Obserwatorzy